wtorek, 26 stycznia 2016

Moja pasja: podróże

Cześć!
Jako,że nie mam jednego,konkretnego hobby, postanowiłam stworzyć serię.Każdy post będzie poświęcony innemu zainteresowaniu.Jeszcze do końca nie wiem z jaką częstotliwością będą się pojawiać takie wpisy,ale Myślę,że raz,dwa razy w miesiącu wystarczy.I tak seria potoczyły się pewnie tak mniej więcej do kwietnia, ale nie o tym dzisiejszy post.
Postanowiłam opowiedzieć Wam nieco o tym,co mnie zafascynowało i bez czego nie wyobrażam sobie życia - podróże.Wszystko zaczęło się w dzieciństwie.Często odwiedzaliśmy z rodzicami różne miasta,ale i państwa.
Mając sześć lat przeżyłam swój pierwszy lot samolotem.Na początku trochę się tego bałam,ale z czasem to mnie zaczarowało.Kocham cały ten czas poświęcony na odprawę i lot,choć zawsze moja wyobraźnia pisze czarne scenariusze.Zawsze czuję wtedy,że dzieje się coś magicznego, wyjątkowego,ale to zwykły lot.
W ciągu kilku lat odwiedziłam dwie greckie wyspy,Egipt,Bułgarię i Turcję,ale dopiero podczas wyjazdu do tego ostatniego miejsca byłam świadoma tego co robię i widzę.Miałam okazję zobaczyć dwa niezwykle miejsca: Pamukkale i Kapadocję.Zdecydowanie był to,jak do tej pory,
najlepszy wyjazd w moim życiu.Jeżeli chcecie przeczytać moją relację z tego wyjazdu piszcie w komentarzach.
W przyszłości mam zamiar zobaczyć Londyn i Stany Zjednoczone,ale marzeń mam o wiele więcej.Chciałabym odwiedzić państwa takie jak Włochy,Hiszpania czy Francja,ale poza tym pragnę zobaczyć wodospad Niagara,kanion Kolorado oraz Mur Chiński. Marzy mi się również podróż do Australijski,ale nie myślcie sobie, że jestem " rozmieszczona" .Przede mną jeszcze całe życie.Może się okazać,że w ogóle już nigdy nie wyjadę z Polski,ale być może będę zawodową podróżniczką.Muszę wierzyć w spełnienie tych marzeń i chcieć tego, bo to klucz do sukcesu.





Mam nadzieję,że spodobał Wam się ten post.Ciekawą jestem jakie wy macie pasję i marzenia- komentujcie.Zawsze możecie też zaobserwować bloga,a na pewno nie pożałujecie !




poniedziałek, 25 stycznia 2016

Coffe Time


Hej!
Dzisiejszy dzień nie był zbyt interesujący.Lekcje jak zawsze niezwykle długie i w dodatku niespecjalnie ciekawe. Oprócz tego nie miałam ukochanego języka angielskiego, bo na tej godzinie odbył się apel podsumowujący półrocze.Po lekcjach zostałam na kółko artystyczne,na którym dostałam zadanie: mam tydzień na narysowanie ręki w trzech różnych pozycjach.Postaram się podzielić z Wami efektami ,bo Myślę,że będzie co pokazać.
Po szkole poszłam na krótkie zakupy,a potem wzięłam się za naukę.Zmęczona całym dniem postanowiłam napić się najlepszej i najprostszej kawy - Inki.Piję ją już jakiś czas i na prawdę daje mi to chwilę przyjemności. Żeby moja kawa jeszcze bardziej mi smakowała dodaję do niej spienione mleko.W tej kwestii przydatny będzie specjalny spieniacz.Ją swój kupiłam w Pepco za ok.10 zł. Po dodaniu mleka do kubka z Inką,posypuję mleko posypką,która często jest dołączona do np. kawy Jacobs.
Do tego posta dołączam film,który zmontowałam przy pomocy aplikacji VivaVideo.Jest ona darmowa i bardzo prosta w obsłudze.Jak widzicie jest to troszkę efekt mojej twórczej zabawy,bo takie czynności zawsze sprawiają mi radość :-) Mam nadzieję, że się Wam spodoba ;-)





sobota, 23 stycznia 2016

Photo of the day

Witajcie!
Tak więc,dziś mamy sobotę.Nareszcie trochę wolnego czasu,żeby coś że sobą zrobić.Na szczęście moje przeziębienie nie zepsuło mi tego dnia.Rano postanowiłam zrobić trochę zdjęć na tego bloga,ale jakość nie była zbyt dobra,więc i tylko kilka fotek nadawało się do obrobienia i wrzucenia tutaj.
W prawdzie za oknem mamy śnieg,ale ja postanowiłam pokazać Wam coś innego. Nie mam pojęcia dlaczego zawsze zimą mam wenę do tworzenia stylizacji letnich, a latem jest na odwrót.Mnie dzisiaj właśnie taka wena dopadła,a że był to sobotni poranek,od razu wzięłam się do pracy.Myślę,że przypadnie ona do gustu choć kilku osobom,bo jest to za razem elegancka,ale i młodzieżowa stylizacja.
Może i zdjęcia na tle szafy nie były najlepszym pomysłem,ale to najlepsze miejsce do takich rzeczy na powierzchni moich 9 m2.W dodatku wolę sama zrobić własną sesję i mieć z tego satysfakcję niż szukać wiecznie zdjęć bez znaku wodnego.Mam nadzieję, że całość przypadnie Wam do gustu ☺

piątek, 22 stycznia 2016

...

Hej! Jak Wam minął dzień? U mnie nie było zbyt fajnie, bo obudziłam się z potężnym katarem, a do tego cały dzień byłam dziwini zmęczona.Moimo to musiałam iść do szkoły, ponieważ miałam ważny sprawdzian z historii i kartkówkę z chemii.Jedyną dobrą rzeczą w szkole była 4 z matematyki, bo w ogóle nie radzę sobie z tym tematem.Po szkole,jak co tydzień w piątek, odwiedziłam babcię,a później pojechaliśmy na najkrótszy występ mojego brata.Nawet nie zdążyłam wyjąć aparatu XD.Po tym wszystkim,wróciłam do domu i okazało się,że mam lekką gorączkę.Nie ukrywam,że chciałam już trochę odpocząć od szkoły,ale nie ucieszył mnie fakt,że to akurat w weekend musiałam się rozchorować.Teraz siedzę i oglądam mój ulubiony serial.Mam nadzieję, że jutro będę w stanie wyjść z domu,bo chciałabym odwiedzić jakiś "lumpeks", ale na razie to tylko marzenia.


czwartek, 21 stycznia 2016

Chocolate cake

Heii!Dziś post,w którym pokażę wam jak wykonać ciasto czekoladowe według przepisu że strony Ofeminin.pl . Jest to bardzo proste,krótkie ,a co najlepsze efekty pracy są pyszne.Wykonywałam to ciasto nie raz i uważam,że to jeden z lepszych wypieków,dlatego postanowiłam je wykonać z myślą o mojej babci i dziadku,którzy przez cały rok częstują mnie różnymi pysznościami.

Do wykonania ciasta potrzebujemy:

  • kostki masła lub margaryny
  • 1,5 szklanki cukru
  • 2 szklanek mąki
  • 4-5 łyżek kakao
  • 0,5 szklanki wody
  • 2 łyżeczek proszku do pieczenia
  • 4 jajek
Na początku w garnuszku rrozpuszczamy masło wraz z cukrem i kakao,a gdy już to zrobimy dodajemy wodę.Potem odlewany od tego pół szklanki,co posłuży za połowę.Ją jednak postanowiłam tego nie robić,bo za polewę posłużył mi zielony lukier.
Następnie studzimy mieszankę,a w misce mieszany mąkę,proszek do pieczenia i jajka.Potem dodajemy jedno do drugiego i dokładnie mieszany.W ten sposób powstało ciasto,które przelewamy do formy i pieczemy przez 50 minut w temperaturze 180 stopni Celsjusza.
Po upieczeniu wyjmujemy ciasto z piekarnika i czekamy,aż wystygnie.
W tym momencie ciasto można już zjeść,ale ja postanowiłam je jeszcze udekorować.Użyłam do tego małych,srebrnych,cukrowych kuleczek i wspomnianego wcześniej lukru.
Moim zdaniem warto wykonać ten przepis,ponieważ nie kosztuje nas to wiele,a daje chwile przyjemności. W dodatku odciągnięcie nas na moment od rzeczywistości, bo sama praca jest bardzo przyjemna.
                                                                                                 POZDRAWIAM!